Jolanta Nowakowska – Zimoch, Head of Real Estate in Poland Greenberg Traurig Grzesiak na temat obecnej sytuacji

W związku z obecną sytuacją na rynku i świecie. Publikujemy opinie laureatek i jurorów konkursu Top Woman in Real Estate na ten temat, oto druga z nich.

Jolanta Nowakowska – Zimoch, Head of Real Estate in Poland Greenberg Traurig Grzesiak, Laureatka II edycji konkursu Top Woman in Real Estate w kategorii Business Management, Juror III edycji konkursu Top Woman in Real Estate. 

  1. Jak Pani myśli jakie są rokowania na najbliższe miesiące dla rynku nieruchomości? Jak koronawirus wpłynął na branżę nieruchomości, budownictwa i pokrewnych w Polsce?

Coronavirus spowodował, że świat się zmienił w sposób nieprzewidywalny. Ekonomiści od dłuższego czasu wskazywali, że nastąpi spowolnienie w gospodarce, co będzie miało wpływ także na rynek nieruchomości.

Zastanawialiśmy się nad rożnymi scenariuszami, korzystając z naszego doświadczenia z poprzednich kryzysów, które były kryzysami instytucji finansowych.

Obecna sytuacja  jest odmienna.  Spowolnienie gospodarki jest spowodowane nie tylko przyczynami ekonomicznymi, ale także rozprzestrzeniająca się pandemia wirusa spowodowała sparaliżowanie codziennego życia, konieczność nałożenia rygorystycznych zasad postępowania na wszystkich, izolacje pomiędzy państwami, co w sposób oczywisty wpływa na gospodarkę, w tym także na rynek nieruchomości.

Podstawowym wyzwaniem dla całego świata jest opracowanie szczepionki przeciwko koronawirusowi, zatrzymania rozprzestrzenianie się choroby oraz wprowadzenie przez państwa pakietów pomocowych, ochronnych dla przedsiębiorców.

Rynek nieruchomości nie jest  zamknięty w odrębnej  bańce, odizolowany od innych dziedzin życia i gospodarki. Wszystkie wymienione wyżej czynniki maja bezpośredni wpływ na rynek nieruchomości .

Jednakże nie oznacza to, że rynek zatrzymał się i nic się nie dzieje. Początkowo to były zadania doraźne, odpowiedzi na najistotniejsze pytania klientów dotyczące kwestii biznesowych i prawnych, nie tylko dotyczące trwających transakcji. Teraz obserwujemy i bierzemy aktywny udział w trwających  transakcjach, które są zawierane pomiędzy stronami, których przedmiotem są budynki biurowe i projekty logistyczne. To dobry znak i sygnał dla wszystkich uczestników rynku nieruchomości. Poza tym, trudno jest mówić o jednolitym rynku nieruchomości, bowiem istniejąca sytuacja w odmienny sposób wpływa na sektor nieruchomości biurowych, hotelowych, centrów handlowych czy projektów logistycznych, który w dalszym ciągu jest aktywny.  Te czynniki, które stymulująco wpływają na jeden sektor są obciążeniem dla innego sektora w tej samej branży.

I  ten sam proces obserwujemy na rynku nieruchomości. Rozwój e-commerce  pozytywnie wpływa na logistykę, a jest problemem dla właścicieli centrów handlowych. Istniejąca sytuacja jest najtrudniejsza dla centrów handlowych i rynku hotelowego.

Obecna sytuacja ma bezpośredni wpływ na budownictwo. Wyjazd około 2 mln pracowników z Ukrainy, pracujących przede wszystkim w budownictwie, wstrzymanie realizacji niektórych projektów przez inwestorów, wobec niepewnej sytuacji ekonomicznej oraz obawy związane z koronavirusem – to poważny problem, z którym muszą zmierzyć się wszystkie firmy budowlane.

2. Kiedy możemy spodziewać się ustabilizowania sytuacji?

Bardzo chciałabym znać odpowiedz na to pytanie, nie jestem ani wróżką, ani wiedźmą i nie mam szklanej kuli.

Tak jak wspomniałam, ta sytuacja jest nieprzewidywalna i to jest największe ryzyko. Prędzej, czy później, a to zależy od opanowania pandemii, sytuacja powróci do normy. Chociaż w moim przekonaniu świat się zmieni i zmieni się nastawienie do wielu rzeczy, styl życia, sposób pracy. My się zmienimy.

3. Jak aktualna sytuacja wpływa na Pani codzienną prace? Jak koronawirus                wpływa na Państwa firmę?

Pracujemy cały czas i to bardzo intensywnie, zapewniając pomoc prawną naszym Klientom, ale pracujemy inaczej. Zapewniliśmy prawidłowe funkcjonowanie biura, ale większość z nas pracuje zdalnie.

Byliśmy dobrze przygotowani do pracy zdalnej, przy zastosowaniu dostępnych nowych technologii, ale sposób w jaki wszyscy zaakceptowali ten sposób wykonywania pracy, jest naprawdę miłym zaskoczeniem.

Praca zdalna spowodowała, że wszyscy poczuliśmy konieczność lepszej komunikacji, co powodowało lepszą organizacje i efektywność. Codziennie mamy rano spotkania on-line  w mniejszych zespołach pracujących nad konkretnymi projektami, raz w tygodniu z całym zespołem. Spotkania wszystkich partnerów w kancelarii są także cotygodniowe. Na bieżąco wymieniamy informacje, dyskutujemy o merytorycznych problemach. Wspólnie znajdujemy rozwiązania. Staramy się rygorystycznie przestrzegać czasu, aby te nasze spotkania nie były „przegadane”. Praca zdalna i to, że nie jesteśmy fizycznie  w kancelarii nie zakłóciła systemu naszych wewnętrznych szkoleń.

Nakłady na nowe technologie potwierdziły się u nas w praktyce i okazały się świetną inwestycją. System pracuje w sposób niezakłócony, a do tego zespól IT jest nieoceniony w gotowości do pomocy w każdej sprawie.

Jesteśmy przygotowani zarówno technologicznie jak i organizacyjnie oraz przestrzegamy dyscypliny finansowe.

Przede wszystkim mamy znakomity zespół, nie tylko prawników ale wszystkie inne działy wspierające prawników , bez pomocy tych wszystkich osób nie moglibyśmy pracować. Zespół jest naszą największą wartością.